"Wszystko, co mamy, Ukrainie oddamy". Kuriozalne wezwanie posła KO
Kilka dni temu w programie "Wywiadówka" na TVP Gdańsk byli poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański, poseł Konfederacji Artur Dziambor, poseł PiS Kacper Płażyński i poseł Platformy Obywatelskiej Jerzy Borowczak.
Cymański: Nie udawajmy Greka
Politycy dyskutowali na bieżące tematy polityczne. Jednym z wątków była naturalnie kwestia toczącej się za polskimi granicami wojny rosyjsko-ukraińskiej, szczególnie w kontekście sytuacji gospodarczej Polski. Poseł Cymański mówił w tym kontekście o narastającym problemie związanym z obecnością w Polsce gigantycznej liczby Ukraińców.
– Polacy wszystko robią. A mamy nad czym dyskutować. Zima. Mamy swoje problemy, mamy swoje porachunki polityczne. Musimy się zastanowić, czy nie powinniśmy wspólnie rozmawiać. Na przykład problem Ukraińców w kraju, też jest potężnym problemem. Nie udawajmy Greka – powiedział Cymański.
Borowczak: Wszystko co mamy, Ukrainie oddamy
Reagując na te słowa, prowadząca program zwróciła uwagę, że pojawia się coraz więcej głosów przewidujących kolejną falę ukraińskich uchodźców na terytorium Polski.
– To jest bardzo realne, bardzo prawdopodobne – zgodził się Cymański.
W momencie, kiedy prowadząca chciała przejść do następnego wątku, nagle swoją teorię wygłosił Borowczak.
– Powinno być hasło – wszystko, co mamy, Ukrainie oddamy. Bo to dziś jest naprawdę ważne – powiedział.
Po tych słowach, bez reakcji żadnego z obecnych w studio polityków, dziennikarka przeszła do następnego wątku.